Co jedliśmy na Borneo

by 19:15:00 0 komentarze
Mee Goreng z nie całkiem martwymi krewetkami, które przyglądały się nam podejrzliwie :)

Mee Goreng z kurczakiem.
Night Market, ten z grillami. Jest jeszcze jeden, na którym gotują.



Różowe olbrzymie namioty.

Stylowa zastawa.

Najlepsza ryba, jaką jadłam w życiu!

I krab prosto z morza na grila.


Grillowany kurczak

Targ warzywny, na którym kupiliśmy 5kg owoców, z osławionym DURIANEM na czele, zjedliśmy wszystko z wyjątkiem tego ostatniego :)



obrazkowa

nie-dzielna

Everything changes. Everything is connected. Pay attention.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga